Cześć! - Powiedział i posłał ci uśmiech.
- Cześć! - Odpowiedziałaś obojętnie i zajełaś wolne miejsce obok Nialla.
Mogę z toba porozmawiać? - Zapytał się brunet.
- Nie mamy o czym rozmawiać. Niall wstał i podszedł do chłopaka.
Co od niej chcesz?
- Nie powinno cię to obchodzić - Odpowiedział obojętnie Zayn
Jeśli chcesz coś od niej to chcę być przy tej rozmowie. Rozumiesz nie pozwolę żebyś zrobił jej krzywdę zrozumiałeś? - Odpowiedział Niall. Zayn nie odpowiedział tylko popchnął Nialla a Niall upadł na ciebie.
- Ałaaa - krzyknęłaś i spojrzałaś na krew która była na twoich rękach. Po chwili na was znalazły sie wszystkich spojrzenia. Po twoim policzku spłynęły łzy. Pobiegłaś na górę to toalety i zamknęłaś się na klucz.
Zobaczyłaś jak szkło od piwa jest daleko wbite do twojej ręki próbowałaś je wyjąć ale, nic z tego. Płakałaś z bólu i z tej sytuacji..
Ała krzyknęłaś ponownie.
Sophie! Sophie otwórz - Krzyczał Niall
- Zostaw mnie. Chcę być sama. - Krzyknęłaś wycierająć łzy.
Sophie! Otwórz bo będę musiał wyważyć drzwi - Krzyknął Niall. Podeszłaś i z ledwością otwórzyłaś drzwii.
O Kurw* Jedziemy do szpitala zobacz jak to wygląda.
- Ja nie chcę.
Nie ma nie chcę. Jedziemy - Powiedział i wziął cię na ręcę i zszedł z tobą na dół. Harry odrazu do was podbiegł.
- O Cholera. Niall Zostaw ją uspokój się i ochłonij ja z nią pojadę. Jak już się wszystkiego dowiemy to zadzwonimy. - Odpowiedział Harry
No dobrze.
PO CHWILI.. Byliście już w samochodzie. Usiadłaś wygodnie a Harry pomógł ci sie zapiąć. Cholernie chciało ci się spać ale, wiedziałaś że nie możesz.
Jak będzie ci słabo to mów dobrze?
- Dobrze. Harry dziękuję ci
Nie ma sprawy w końcu do czego są przyjaciele - powiedział i posłał ci uśmiech
W tym właśnie momencie przypomniały ci się te wszystkie chwile z Harrym był bardzo kochany był inny niż Niall. Ale, wiedziałaś że nie możesz wszystkiego spierdolić.
* Po 2O minutach dojechaliście *
Harry pomógł ci wstać i wziął cię pod rękę. Weszliście do szpitala i bardzo miła p. do was podbięgła.
- Już sie tobą zajme nie musisz podchodzić. Panie Clavin mamy młodą dziewczynę ze wbitym szkłem! - Krzyknęła p. Czułaś niepokój bo cholernie się bałaś.
- Będzie dobrze. Wejde z tobą jak by nie był to problem. - Odpowiedział Harry
Możesz wejść.
Weszłaś do gabinetu i zajęłaś miejsce obok lekarza. Na początku dał ci znieczulenie co było nieprzyjmne ale, dało się wytrzymać a następnie wyjął ostrożnie i delikatnie szkło. Trzymałaś Harry'ego za rękę i ściskałaś mocno z bólu.
Chłopak cały czas zerkał na ciebie.
* Po godzinie * Wyszłaś z owinietą ręką ze szpitala.
- Harry zawieś mnie do domu proszę.
Dobrze. Tylko zadzwon do Nialla i po wiec że już wszytsko dobrze.
Wykręciłaś numer do Nialla i zadzwoniłaś odebrał po 3 sygnałach.
- Halo - powiedział
Już wszystko dobrze Harry zawozi mnie do domu.
- Dobra - odpowiedział obojętnie i się rozłączył.
Słyszałaś wrzaski i jęki jakiś dziewczyn. Ale, miałaś już na to wyjebane co on robi. Nie chciałaś kolejnej kłótni.
- Co jest?
Nic nic.
- Jakoś tak posmutniałaś czy mi się wydaje?
Wydaje ci sie - Uśmiechnęłaś sie sztucznie.
Po pół godzinie dojechaliście. Loczek zostawił samochód przed garażem i wszedł do domu.
- Chcesz sie czegoś napić?
Nie dziękuję
- No dobrze, a jak tam wgl z tą twoją Delise? Układa wam się? - Zapytałaś i posłałaś mu lekki uśmiech
Jest dobrze czuje że to ta jedyna i nie chcę jej stracić, mogę ci coś powiedzieć?
- No jasne, możesz mi zaufać
Spodziewamy się dzidziusia - odpowiedział i uśmiechnął się jak by zobaczył wielką paczkę żelków
Osłupiałaś i nie wiedziałaś co odpowiedzieć, i wtedy sobie pomyślałaś no to z Harrym już do niczego nie dojdzie ale, miałaś dzisiaj cholerną ochotę na niego ale, wiedziałaś że nie możesz zauważyłaś że loczek cały cały czas na ciebie zerkał i uśmiechał się.
- To Gratuluje - odpowiedziałaś i pocałowałaś chłopaka w policzek. Na jego policzkach pojawiły się rumience.
- Ojej zawstydziłeś się - odpowiedziałaś i zaśmiałaś się cicho
Oj przestań
Oczami Harry'ego
Nie mogłem wytrzymać miałem taką ochotę na nią postanowiłam że po prostu jej to powiem.
- Nie wierze że to mówie ale, mam dzisiaj na ciebie wielką ochotę, wiem że jestem z Delise ale, tylko raz dziś i już ostatni.
Na serio, też mam na ciebie wielką ochotę. Ale, niech to zostanie dzisiaj między nami.
- No dobrze - odpowiedziałaś i podeszłeś do dziewczyny i zaczęłeś ją namiętnie całować odwzajemniała każdy twój pocałunek. Podniosłeś ją na ręcę i zaniosłeś na górę położyłeś ją na łóżko i następnie zacząłeś ją rozbierać i całować.
Jejku jestem pod wielkim wrażeniem że napisałam ten cholerny rozdział ( w dobrym sensie znaczy ) Nie mam wgl czasu na jego pisanie.. #Prawdopodobnie z przykrością piszę że następny ROZDZIAŁ BĘDZIE KOŃCOWY I BĘDZIE ON DŁUGI :/ 30 KOMENTARZY I NASTĘPNY. 36 ROZDZIAŁ ( KOŃCOWY ) BĘDZIE PEWNIE PO WAKACJACH LUB W WAKACJE <3
Miłych Wakacji <3 A ja sie z wami żegnam <3
To mój ask możecie zadawać pytania = http://ask.fm/annitassss
rozryczałam się przez Sophie, a przez ciebie jeszcze bardziej :( proszę nie usuwaj zobacz ile masz czytelniczek ♥ / czytelników ♥ KOCHAMY CIĘ!!! nie możesz tego po prostu skończyć :* ( wiem, że możesz, ale Ci zabraniam :D ) a co rozdziału GENIALNY <3 :**** xoxo.
OdpowiedzUsuńOJ DAWAJ NASTĘPNY XD CZEKAŁAM NA TEN ROZDZIAŁ OD KWIETNIA XD
OdpowiedzUsuńBosko !!!! Czekam na next :*****
OdpowiedzUsuńnie zostawiaj nas ZABRANIAM CI !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa co do rozdziału to zajebisty
dalejjjjjj
OdpowiedzUsuńnie kończ tego błagam
OdpowiedzUsuńnapisz może o kimś innym ale nie kończ pisać
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńBoże przeczytałam to w jeden dzień. To jest niesamowite. Kocham. <3
OdpowiedzUsuńkofffffffffffffffffffffammmmmmmmmmm
OdpowiedzUsuń