- Nic, skarbie.. my sobie tylko tak żartujemy - zaśmiał się sztucznie Niall.
A no dobrze.. smacznego kochanie! - odpowiedziałaś i zaczęłaś jeść posiłek.
Po zjedzeniu wyszliście z Restauracji.
Niall splótł wasze palce i poszliście w stronę samochodu!
- A teraz gdzie kochanie jedziemy? - zapytałaś i pocałowałaś chłopaka namiętnie w usta.
A gdzie chcesz jeszcze? - zapytał i odwzajemnił pocałunek.
- Umówiłam się dzisiaj z Perrie byś mnie zawiózł do niej... I przy okazji byś został u Zayna co ty na to? - zapytałaś i uśmiechnęłaś się.
Chłopak pokręcił twierdząco głową i wsiedliście spokojnie do samochodu.
Gadaliście o dziecku jak będzie miało na imię.
Ale, Niall nie zdawał sobie sprawy że jeszcze nie wiadomo czy to będzie Chłopiec czy Dziewczynka lub Bliźnięta.
Po 20 minutach dojechaliście do domu Pez i Zayna!
Niall otworzył ci dźwi od samochodu i złapał cię za rękę.
Weszliście po ogromnych schodach i zapukaliście.
Otworzył Zayn!
- No Siema stary! Wchodźcie - powiedział uśmiechnięty!
Weszliście i usiedliście w ogromnym salonie na miękkiej kanapie.
- Chcecie może Sok, Kawę, Herbatę , a może Wodę? - zapytał i znowu się szeroko uśmiechnął.
Zayn coś się stało? - zapytał Niall.
- Nie po winem mówić ale, będziemy mieli dziecko z Perrie! - I ponownie uśmiechnął się
Zayn.
Naprawdę to Gratulujemy wam! - Powiedziałam razem z Niallem.
Sophie! Sophie! - Usłyszałam jak woła mnie Pezz.
A no to teraz moja kolej żeby się zabawić. Dałaś Niallowi buziaka i poszłaś na górę.
Weszłaś po szklanych schodach na górę i zeszłaś do sypialni Zayna i Perrie.
Była strasznie duża.
Przywitałaś się całusem w policzek z Pezz.
I zaczęliście jak to przyjaciółki plotkować i gadać.
Po chwili usłyszałaś jak Zayn gada o czymś z Niallem.
Zaciekawiło cię to.
- Perrie! Ja zaraz wrócę.
Dobrze, nie ma sprawy. A ja przez ten czas się ogarnę i zrobię makijaż.
Jak wrócisz to wejdź tutaj do pokoju! I ci coś powiem! - Powiedziała Pezz.
- no dobrze, dobrze. - powiedziałaś i po chichu weszłaś na dół.
Ukucnęłaś i nie było cię widać.
- Stary powiedziałeś jej już? - Zapytał się Zayn do Nialla.
Jeszcze nie - odpowiedział Niall.
- To kiedy jej powiesz? - ponownie zapytał Zayn.
Dzisiaj lub jutro. - odpowiedział Niall
Dalej już nie chciałaś słuchać o czym on gadają ale, bałaś się że to kolejna zdrada Nialla.
Ale, już nie chciałaś sobie psuć Humoru... weszłaś na górę i usiadłaś na łóżku Pez i Zayna.
Po chwili.. wyszła z łazienki Pez!
- O szybko wróciłaś a po, co schodziłaś?
No, bo słyszałam jak Zayn i Niall gadają o czymś czy coś tam Niall mi już powiedział.
- Aaaaa no dobrze - powiedziała Pezz. Wiedziałaś że ona też o tym wie. Ale ją, już o to nie wypytywałaś.
Zeszliście na dół.
A Zayn I Niall znowu o czymś gadali
- My wychodzimy - odpowiedzieliście Razem z Pez.
Chłopaki nawet nie usłyszeli tylko o czymś gadali i się śmieli.
Wyszliście z domu. I zeszliście po Ogromnych schodach.
- A coś mi miałaś powiedzieć? - Zapytałaś wiedziałaś co ci powie.
Jestem w ciąży.. - odpowiedziała i uśmiechnęła się.
- Na prawdę! Zayn nam już mówił. Gratulacje.
A. no dobra!
- Ja jutro właśnie idę na USG z Niallem.
A Niall ci nie mówił. On jutro nie może po wiesz ... - przerwała i dalej nie mówiła.
- Ale, co? Po więc proszę - Zaczęłaś błagać dziewczynę.
Bym się powiedziała już wcześniej ale nie mogę.
- No dobrze! - odpowiedziałaś i sie na burmuszyłaś.
Nie obrażaj się. Już dziś lub jutro się dowiesz.
- No dobra! - Odpowiedziałaś.
Po 30 minutach doszliście do CENTRUM HANDLOWYCH!
Weszliście i poszliście do różnych sklepów.
Na początku do Cubusa kupiłaś sobie Sukienke i parę bluzek.
Potem do Zary, Tejli Łejli, Rederwed ( nie wiem jak to się tam piszę )
I na końcu do Kaphala.
Po 3 godzinach zbliżał się już dużymi krokami wieczór.
Postanowiliście wyjść.
Gdy, wyszliście nie chciało wam się iść na pieszo!
Pezz zadzwoniła po Taxi!
Po 10 minutach przyjechał.
Wsiedliście.
I gadaliście o wszystkim.
Po 15 minutach dojechaliście.
Wysiedliście z samochodu i wzięliście swoje torby zakupami.
Perrie kupiła jeszcze jedzenie, picia i takie sprawy!
Weszliście po schodach. I otworzyliście dźwii.
Zdjęliście buty i weszliście do Salonu.
Gdzie siedział Zayn, Niall i Louis!
A wam co? - Zapytałaś.
- Nic, nic! - Odpowiedział Niall.
Podeszłaś do niego i usiadłaś mu na kolanach pocałowałaś namiętnie.
Perrie zrobiła to samo z Zaynem. A Louis ... a właśnie Louis.
Nie przyszedł z El. Nie wypytywaliście się dlaczego!
- Co sobie na kupiłaś - zapytał ciekawy Niall.
Aaa. dużo rzeczy..
- No dobra!
Posiedzieliście jeszcze do 22 i postanowiliście już jechać do domu.
- Dobra Stary! My to się już zbieramy! - Odpowiedział Niall.
Nie no weście zostańcie. Mam jeszcze Piwo! - Odpowiedział Zayn!
- Innym razem! Ja prowadzę samochód. - Odpowiedział Niall. I wstał z Kanapy.
- Szkoda! To kiedy się teraz widzimy?
No przecież jutro - szepnął Niall do Zayna.
Na szczęście nie usłyszałaś co mówili. Bo żegnałaś się z Perrie!
Podeszłaś do Zayna i dałaś mu całusa w Policzek na pożegnanie.
A potem do Lou.
Po 10 minutach wyszliście. Założyłaś Buty i wzięłaś Torby z Ciuchami!
Zeszliście po schodach. I schowałaś Torby do Bagażnika.
Wsiadłaś do Samochodu i gadałaś z Niallem.
- Kochanie! Ja jutro jednak nie mogę z tobą iść na te USG! - Powiedział Niall i odgarnął kosmyk twoich włosów
No dobrze, najwyżej Harry ze mną pójdzie - odpowiedziałaś.
- Jak sobie chcesz!
Po pół godzinie dojechaliście do domu!
Wzięłaś swoje torby i otworzyłaś dom.
Zdjęłaś buty i położyłaś je.
Weszłaś na górę.
I wszystkie kupione ciuchy włożyłaś do Szafy!
Wzięłaś pidżamę i poszłaś się odświeżyć.
Weszłaś pod prysznic. Po 10 minutach wyszłaś z niego owinęłaś się ręcznikiem.
Wytarłaś się i ubrałaś w pidżamę.
Zmyłaś makijaż i posmarowałaś się kremem Vaniliowym i balsamem.
Po 20 minutach wyszłaś z łazienki!
Po tobie wszedł Niall.
Położyłaś się do łóżka i czekałaś na Nialla.
Po 30 minutach wyszedł Niall.
Położył się obok ciebie.
Wtuliłaś się w niego i szybko zasnęłaś.
* NA DRUGI DZIEŃ *
Rano się obudziłaś Nialla już nie było.
Leżała Karteczka na szafce. PISAŁO W NIEJ-
* Dla Sophie! *
Kochanie, nie martw się będę wieczorem.
Mam dla ciebie niespodziankę
Niall / x x
I teraz uświadomiłaś sobie że to ma być niespodzianka.
Kamień spadł ci z serca. Nie mogłaś się już doczekać.
Była już 15. Późno się obudziłaś.
Zadzwoniłaś do Harrego czy pójdzie z tobą to przychodni na USG!
Zgodził się. Dochodziła już 15:30 poszłaś się odświeżyć i ubrałaś to.
Po wyjściu z Łazienki!
Poszłaś coś zjeść. Po zjedzeniu włączyłaś telewizor i zaczęłaś przerzucać po kanałach.
Nie było nic ciekawego. Więc wyłączyłaś go.
Poszłaś na górę dochodziła 17:15.
Włączyłaś jeszcze laptopa.
Weszłaś szybko na Twittera i na Facebooka.
Odpowiedziałaś na zaczepki i wyłączyłaś laptopa.
Dochodziła 17:30.
Zeszłaś na dół i odbyło się pukanie do dźwii.
Stał w nich Harry! Był uśmiechnięty jak nigdy dotąd.
- Cześć! - odpowiedziałaś i pocałowałaś Mulata w policzek na przywitanie.
Cześć! - odpowiedział i wszedł do samochodu razem z tobą.
Gadaliście o wszystkim co się dało.
Po 10 minutach dojechaliście.
Weszliście do przychodni.
Podeszłaś do Przemiłej pani i dała ci numerek dźwii do których masz wejść.
Weszłaś razem z Harrym!
- Dzień dobry! - Odpowiedział Doktor.
- Dzień Dobry! - Odpowiedziałaś Razem z Harrym!
- To jest Pani chłopak? - zapytał
- Nie! To jest mój przyjaciel. Mój chłopak jest w pracy - skłamałaś.
- A no dobrze! Ile ma pani lat? - Zapytał Doktor
- 21 - odpowiedziałaś.
Proszę się położyć.
Położyłaś się i pan patrzył w komputerze dziecko! ( NIE WIEM JAK TO TAM ;P )
Skierował Pan na dziecko! Proszę bardzo niech państwo spojrzą!
- Harry nie płacz - odpowiedziałaś i po twoim poliku spłynęła łza.
Jej..
- Już wszystko jasne będzie pani MIAŁA ........
CHCESZ WIEDZIEĆ CO BĘDZIE DALEJ?
WASZE KOMENTARZE MOTYWUJĄ MNIE DO DALSZEGO PISANIA.
15 KOMENTARZY I NASTĘPNY!
PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY!