- Do kogo? Do dziewcyzny. Ale, przecież on mi mówił że chcę wylecieć tam ze mną wynagrodzic mi to wszystko.
Kłamał.
- Dupek. Powiedziałaś a kolejna łza spływała po twoim policzku.
Nie płacz - Powiedział Niall i wtulił cię w siebie. Zaciągnełaś się zapachem jego perfum i sama do siebie się uśmiechnęłaś. Kochałaś gdy cię przytula. Czułaś się bezpieczna.
- Zostaniesz dzisiaj na noc? Proszę.
Theo jest z moją mamą w domu. Bym się musiał zapytać czy by mogła zostać na noc. Na pewno sie zgodzi - Powiedział Blondyn i wyciągnął telefon z kieszeni po czym wykręcił numer do swojej Mamy. Po kilku minutach się rozłaczył i posłał ci uśmiech.
- I jak?
Powiedziała że z miłą chęcią zostanie. - Odpowiedział i pociągnął cię za rękę na górę.
Weszliście do pokoju i usiedliście po turecku na łóżku.
- Która godzina? - Zapytałaś i spojrzałaś na chłopaka.
21:32 - Odpowiedział i kątem oka spojrzał na ciebie.
- Pójdziesz się ze mną myć? - Zapytałaś i zagryzłaś wargę.
Z tobą zawsze.
- Poczekaj wezmę sobie pidżamę. Dać ci jakąś koszulkę?
Nie musisz będę spał w bokserkach. - Odpowiedział i objął cie od tyłu. Odwróciłaś sie do niego i pocałowałaś go w usta. Chłopak przedłożył pocałunek i wziął cię na ręcę jak panne młodą i zaniósł do łazienki. Po czym odłożył przed prysznicem. Rozebrałaś się do naga i weszłaś pod prysznic. Horan zagryzł dolną wargę po czym sam sie rozebrał i wszedł z tobą pod prysznic. Odkręcił ciepłą wodę która spływała po waszych nagich ciałach i zączoł całować mnie po szyi a pochwili zrobił mi malinkę. Namiętnie musnęłam jego wargi. Niepewnie odwzajemnił muśnięcie. Przedłużyłam pocałunek, a on w tym samym czasie złapał mnie za biodra i przyciągnął bardziej do siebie. Rozkoszowałam się jego pocałunkiem. Opuszkami palców przejechałam po jego plecach.
Czując jego wzwód poniżej podbrzusza uśmiechnęłam się.
- Pragniesz mnie..-szepnęłam do jego ust. Pokiwał twierdząco głową i przyparł mnie do ściany. Zupełnie nie wiedziałam co robię.
- Nogi..-powiedział wsuwając swoje kolano pomiędzy moje nogi. Rozkraczyłam się bardziej dzięki czemu miał lepszy dostęp do mojej kobiecości. Delikatnie zaczął pieścić moją łechtaczkę po czym delikatnie i powoli wsunął we mnie jeden palec, a po chwili dołączył drugiego.- Jęknęłam najciszej jak tylko potrafiłam. Wsuwał je we mnie i wysuwał. Tak przez dobre kilka minut aż wreszcie wysunął je we mnie i wsadził mi je do ust. Zaczęłam ssać jego dwa palce, a on w tym samym czasie wykorzystał sytuację i wszedł we mnie. Wygięłam się w łuk i jęknęłam głośno.
Ćśśśś.-szepnął poruszając się we mnie. Po chwili przestał i spojrzał w moje oczy. Pewnie chciał się upewnić czy na pewno tego chce.
- Proszę.. Nie... Przestawaj..-wypowiedziałam te słowa.. Czułam pożądanie. Pragnęłam go. Uśmiechnął się i musnął moje wargi po czym zaczął ponownie się poruczać.
- Och Niall..- po kilku minutach wypowiedziałam jego imię i zaczęłam szczytować. Kiedy poczuł, że dojdzie wyszedł ze mnie i spuścił się na mój brzuch. Uśmiechnęłam się i ponownie zaczęłam go całować. Odsunął swoje usta od moich.
Chodź bo już zimna woda leci - Odpowiedział i złapał mnie za rękę po czym wyszedł razem ze mną z pod prysznica.
Wytarłaś swoje nagie ciało i założyłaś pidżamę. Poczekałaś na Nialla i złapałaś go za rękę i zeszłaś na dół do kuchni.
- Głodny? - Zapytałaś i spojrzałaś się na niebieskookiego.
I to nawet nie wiesz jak.
- Masz ochotę na tosty i herbatę?
Tak. Ale, najbardziej na ciebie.
- Niall co dopier.. - Nie dokończyłaś zdania po ci przerwał i pocałował w kącik ust. Uniósł cię i położył na blacie i zaczął całować.
- Nie ładnie tak - Powiedziałaś i zeszłaś z blatu i zalałaś wrzącą herbatę i po chwili wyjełaś tosty i położyłaś je na talerz. Proszę odezwałaś się i posłałaś mu uśmiech. Usiadłaś przy stolę i ugryzłaś kawałek tosta i upiłaś kilka łyków gorącej Herbaty.
- Ałćć - Krzyknęłaś.
Chodź daj pocałuje - Odpowiedział i zaśmiał się.
- Smakuje ci?
Bardzo. - Odpowiedział Horan. Ugryzłaś ostatniego kęsa tosta i dopiłaś Herbatę. Najedzona?
- Bardzo - Powiedziałaś i położyłaś ręcę na brzuchu. Chłopak odstawił talerze i szklanki do zlewu i zrobił to samo. Ziewnęłaś i spojrzałaś się na chłopaka.
Śpiąca?
- Tak. - Odpowiedziałaś i złapałaś chłopaka za rękę i weszłaś na górę do sypialni.
Położyliście sie na łóżku i okryliście kołdrą. Niall obiął cię od tyłu i położył głowę na twoich ramieni po czym zamknął powieki.
Nawet nie pamiętasz kiedy zasnęłaś. Rano obudził cię telefon. Była 6:43 Przebudziłaś się i spojrzałaś na wyświetlacz. Dzwonił Zayn. Po chwili Odebrałaś i powiedziałaś zachrypniętym głosem.
- Czego chcesz? Nie chcę twoich przeprosin. Zniknij z mojego życia raz na zawsze. - Odpowiedziałaś i się rozłączyłaś. Po chwili chłopak znowu zadzonił. Wyciszyłaś telefon i wygodnie ułożyłaś się w łóżku i ponownie zasnęłaś. Po 10:40 obudziłaś się. Niall już nie spał. Patrzył sie na ciebie i gdy zobaczył że się obudziłaś uśmiechnął się i pocałował cie w czoło.
Królewna sie wyspała?
- I to jak.
Kto dzownił o 6?
- Zayn. - Odpowiedziałaś obojętnie.
Co znowu chciał? - Zapytał. Widać że był lekko podenerowany ale, szybko powrócił na ziemię.
- Nawet nie wiem. Odebrałam i powiedziałam mu że nie oczekuje od niego przeprosin i niech zmiknie z mojego życia. Nawet nie czekałam na jego odpowiedź tylko się rozłaczyłam.
Słusznie. A dzwonił jeszcze później?
- Tak. Ale, wyciszyłam telefon. - Nie chciałaś go okłamywać. Chciałaś być z nim szera i nie przesypiać się z każdym po kolei. Ale, to co zaszło pod prysznicem też cię lekko zdenerowało. Bo jeszcze wczoraj kochałaś się z Zaynem a dzisiaj Niall. Ale, chcę żeby już tak zostało. Żebys była z Niallem już do końca i żeby Zayn się odczepił. Przestraszyłaś się tego co wczoraj powiedział Niall. Ale, chciałaś o tym zapomnieć. Tylko najgorsze było to że się nie dało.
Nad czym tak myśliz? - Zapytał a ty powróciłaś do rzeczywistości.
- O tym co mi wczoraj powiedziałeś - Odpowiedziałaś szczerze.
Nie martw się. Jak tylko się do ciebie przyjebie dojebie mu.
- A co będzie na koncertach?
Jakoś będzie. Nie martw się. Już zapomnij o tym. - Odpowiedział. Wstałaś z łóżka i wyjełaś czystą bielizne i szyste ciuchy. Po czym założyłaś je na siebie.
Pięknie wyglądasz - Odpowiedział i przyciagnął cie do siebie. Zawiesiłaś ręcę na jego szyi i pocałowałaś go namiętnie w usta.
Pojedziesz dzisiaj ze mną na imprezę do Harry'ego którą organizuje z Delise?
- Jasne. A kto to ta Delise?
A ty pewnie nie wiesz. Jego dziewczyna. Są ze sobą od 2 tyg.
- No dobrze. A na którą tam mamy być?
Na 21. Możesz dzisiaj nocować u mnie? Znaczy nie wiem czy powinieniem to mówić. Możesz teraz przeprowadzić się do mnie. Tak jak wczęśniej.
- Tak kochanie. Tylko bym musiała zabrać wszystkie swoj rzeczy. A teraz nie chcę mi się pakować i marnować tego pięknego dnia. Zróbmy to w Weekand.
No dobrze. Jak chcesz. Chodź zjemy coś. - Powiedział i zszedł na dół po schodach razem z tobą. Twoja mama juz nie spała właśnie wykładała wam na talerz jajecznicę.
Dzień Dobry! - Odpowiedział Niall i posłał twojej mamie uśmiech.
- Cześć Mamo! Jak się spało? - Zapytałaś.
A dobrze. A Jak tam z nosem?
- Już lepiej. Nie boli jak wczoraj.
To dobrze. Dobra jedźcie a ja ide się ubierać bo jadę z mamą Ashley na zakupy.
- Dobrze. Mnie dzisiaj nie będzie w domu od 21 dopiero wrócę jutro rano. Bo jedziemy na impreze do Harry'ego i jego dziewczyny. I przenocuje u Nialla.
Nie ma Sprawy. Jak coś to dzwoń - Odpowiedziała i pocałowała cię w policzek wyszła z domu.
Usiadłaś na blacie i zaczęłaś jeść jajeczniczę. Po chwili ją zjadłaś i włożyłaś naczynia do zlewu i zaczełaś je myć. Niall podszedł od tyłu i cię obiął. Zaśmiałaś się cicho i dalej zaczęłaś kontynuować czynność.
* GODZINA 20:45 *
Sophie! Chodź jedziemy! - Krzyknął Niall z dołu. Ubrałaś swoją ulubioną sukienkę i zeszłaś na dół.
- I jak ci się podobam? - Zapytałaś i obruciłaś się.
Kochanie jesteś piękna. - Odpowiedział i pocałował cię w usta po czym splótł wasze palcę. Wyszliście z domu i poszliście w stronę samochodu. Gdy doszliście. Niall odworzył ci drzwi od strony pasarzera. Gdy usiadłaś wygodnie zapiełaś pasy i zaczekałaś na blondyna który akurat wsiadal do auta. Odpalił silnik i ruszył. Przez całą drogę gadaliście o wszystkim. Gdy dojechaliście wyszłaś z samochodu i zaczekałaś na Nialla. Podszedł do ciebie i splótł wasze palce. Bez pukania weszliście do domy Harry'ego. Ujrzałaś tam Zayna który akurat popijał drinka.
Nie przejmuj sie nim. - Szturchnął cię Niall i trzymał mocno twoje dłonie.
- Sophie! Woow. Ile ja cię nie widziałam. Ślicznie wyglądasz. Jak tam u ciebie? - Zapytał się Harry.
- W Porządku. Podobno masz dziewczyne Delise? Dobrze myśle.
- Znakomicie. - Powiedział i uśmiechnął się. Zobaczyłaś jak Zayn wstaje z miejsca i podchodzi do siebie. Wtuliłaś sie w Nialla i mocno trzymałaś jego rękę. Nie chciałaś nawet jej puścić.
Cześć! - Powiedział i posłał ci uśmiech.
- Cześć! - Odpowiedziałaś obojętnie i zajełaś wolne miejsce obok Nialla.
Mogę z toba porozmawiać? - Zapytał się brunet.
- Nie mamy o czym rozmawiać. Niall wstał i podszedł do chłopaka.
Co od niej chcesz?
JEJ JESTEM DUMNA ŻE TO NAPISAŁAM <3 CZEKAM NA 20 KOMENTARZY I 35 ROZDZIAŁ. CO SĄDZICIE O TYM ROZDZIALE? MNIE SIE PODOBA. POSTANOWIŁAM TERAZ PISAĆ DŁÓŻSZE ŻEBY BYŁO LEPIEJ :)