- No,ba - Odpowiedziałam i loczek zaczął namiętnie całować moją szyje.
Po 2 minutach całowania, poszłam pod prysznic nie zamykałam dźwii. Weszłam pod prysznic i po cichu nuciłam Rock me.
Harry: Słyszałem jak Amanda podśpiewuje sobie jakąś piosenkę, nie wiedziałem jaką, bo zakłócał ją szum wody. Zatrzymałem się na moment przed drzwiami i pomyślałem, że jest tam sama, mokra i zupełnie naga. Nie wytrzymałem do wieczora… wszedłem cichutko do łazienki. Amanda! nawet mnie nie zauważyła. Była zbyt pochłonięta nuceniem „Rock me” .
Rozebrałem się i kiedy właśnie śpiewała „R-O-C-K me again” wskoczyłem do niej pod prysznic obejmując ja delikatnie od tyłu.
- Wedle życzenia *- powiedziałem i uśmiechnąłem się szeroko. Odwróciła się i wtuliła się we mnie. Nasze nagie ciała przylegały do siebie. Tworzyliśmy jedność.
- Ohh.. Hazz przestraszyłeś mnie.- oparła głowę na mojej klatce piersiowej. Po plecach spływały mi kropelki ciepłej wody. Staliśmy w takiej pozycji przez chwile. Muszę przyznać, że była ona dość podniecająca. Wiec mówisz, że spełnisz moje życzenie? I chcesz się ze mną pieprzyć?- powiedziała. Była taka bezpośrednia, kocham to w niej.
Przybliżyłem swoją twarz do jej. Spojrzałem w jej piękne oczy i zacząłem całować. Oddała pocałunek. Całowaliśmy się powoli ale namiętnie. Nie mogąc się nacieszyć sobą po tak długiej przerwie. Nasze ciała pragnęły więcej, pragnęły siebie nawzajem. Jej ręce błądziły gdzieś po moich plecach. Przerwałem na chwilę pocałunek, by złapać oddech. Odgarnąłem jej wilgotne włosy z czoła.
- Taak, mogę tu i teraz - wyszeptałem i przygryzłem jej wargę.
- Chodźmy chociaż do sypialni, co?- zaproponowała, nim skończyła mówić, wziąłem ją na ręce, zakręcając wodę przy okazji i zaniosłem do sypialni. Położyłem ją na łóżku. Wyglądała cudownie; taka naga, bezbronna i cała moja. Nie mogłem się doczekać tego co zaraz zrobimy.
Przejechałem opuszkami palców po jej ciele. Zadrżała pod moim dotykiem. Najpierw całowałem jej piersi. Sutki miała już twarde. Przygryzłem jeden; znowu zadrżała. Dalej obsypywałem ją pocałunkami, zostawiłem ich z tysiąc na jej ślicznym brzuchu schodząc coraz niżej. Dotarłem już prawie do jej szparki kiedy powiedziała: - Jezuu co tak śmierdzi? Pali się coś? Gotowałeś? Zostawiłeś coś na gazie?
- Makaron- powiedziałem bez emocji. Złożyłem ostatni pocałunek na jej guziczku. Cichutko jęknęła. Wstałem i niezadowolony poszedłem do kuchni nim rzeczywiście się coś zapaliło. - Daj mi chwilkę skarbie.- powiedziałem wychodząc.
Gdy wróciłem moja piękna leżała w tej samej pozycji. Wszedłem na łóżko i pocałowałem ją w nos. Zachichotała.
- Więc na czym to skończ…- nie dokończyłem bo przerwał mi dźwięk dzwoniącego telefonu - Znowuuu? – zapytałem poirytowany lecz postanowiłem nie odbierać.
Przybliżyłem swoją twarz do jej. Spojrzałem w jej piękne oczy i zacząłem całować. Oddała pocałunek. Całowaliśmy się powoli ale namiętnie. Nie mogąc się nacieszyć sobą po tak długiej przerwie. Nasze ciała pragnęły więcej, pragnęły siebie nawzajem. Jej ręce błądziły gdzieś po moich plecach. Przerwałem na chwilę pocałunek, by złapać oddech. Odgarnąłem jej wilgotne włosy z czoła.
- Taak, mogę tu i teraz - wyszeptałem i przygryzłem jej wargę.
- Chodźmy chociaż do sypialni, co?- zaproponowała, nim skończyła mówić, wziąłem ją na ręce, zakręcając wodę przy okazji i zaniosłem do sypialni. Położyłem ją na łóżku. Wyglądała cudownie; taka naga, bezbronna i cała moja. Nie mogłem się doczekać tego co zaraz zrobimy.
Przejechałem opuszkami palców po jej ciele. Zadrżała pod moim dotykiem. Najpierw całowałem jej piersi. Sutki miała już twarde. Przygryzłem jeden; znowu zadrżała. Dalej obsypywałem ją pocałunkami, zostawiłem ich z tysiąc na jej ślicznym brzuchu schodząc coraz niżej. Dotarłem już prawie do jej szparki kiedy powiedziała: - Jezuu co tak śmierdzi? Pali się coś? Gotowałeś? Zostawiłeś coś na gazie?
- Makaron- powiedziałem bez emocji. Złożyłem ostatni pocałunek na jej guziczku. Cichutko jęknęła. Wstałem i niezadowolony poszedłem do kuchni nim rzeczywiście się coś zapaliło. - Daj mi chwilkę skarbie.- powiedziałem wychodząc.
Gdy wróciłem moja piękna leżała w tej samej pozycji. Wszedłem na łóżko i pocałowałem ją w nos. Zachichotała.
- Więc na czym to skończ…- nie dokończyłem bo przerwał mi dźwięk dzwoniącego telefonu - Znowuuu? – zapytałem poirytowany lecz postanowiłem nie odbierać.
Musnąłem wargami Amandę jeszcze kilka razy po brzuchu i gdy moja twarz ponownie znajdowała się na wysokości jej muszelki telefon zadzwonił po raz 3. Zdenerwowany tym, że znowu nam przerwano zamknąłem oczy i policzyłem do 10.
- Dobra, odbiorę. Może to coś ważnego - sięgnąłem po telefon z półki. Na wyświetlaczu napisane było „ Niall"
- Dobra, odbiorę. Może to coś ważnego - sięgnąłem po telefon z półki. Na wyświetlaczu napisane było „ Niall"
- Halo?
- Hej i jak jesteś z Amandą?!- powiedział głos w telefonie.
- Dzwonisz, tylko po to, ? Tak jestem.
- Hej i jak jesteś z Amandą?!- powiedział głos w telefonie.
- Dzwonisz, tylko po to, ? Tak jestem.
- Chyba, wam na czymś przerwałem - powiedział i się rozłączył.
Kotku już się nie denerwuj tylko chodź, dokończ swoją robotę- powiedziała rozkładając nogi. Zrobiłem co kazała. Jeździłem po niej językiem zataczając kółka wokół jej czułego punktu. Tak bardzo pragnąłem w nią wejść lecz najpierw chciałem sprawić jej przyjemność. Chciałem by wiła się pode mną z rozkoszy. Myślałem, że nic nam już nie przeszkodzi; myliłem się. Ktoś zapukał do drzwi. - To chyba jakieś żarty? Czy oni wszyscy mogą dać nam chwilę spokoju? Nie możemy się po prostu wyruchać?- wycedziłem.
- Hazzuś uspokój się. Idź zobacz kto to, ja poczekam- dodała lekko rozbawiona moją złością.Założyłem szlafrok i poszedłem otworzyć. Przed drzwiami hotelowego pokoju stały 3 dziewczynki.- Zechciał by pan kupić ciasteczka?
- Wyglądam jakbym chciał kupić ciasteczka?- uciąłem. Zlustrowały mnie od stóp do głów.
- Zawsze chodzi pan tak ubrany po domu?- zapytała jedna z nich.
- Tak, a nie wolno?- warknąłem, zrobiła zdziwioną i za razem przestraszoną minę. Przetarłem otwartą dłonią po twarzy żeby się trochę uspokoić.
- Sorki, nie chciałem być nie miły. Masz tu 50£ i zmykaj, ciastek nie chcę- wręczyłem jej banknot i zamknąłem drzwi.
Pobiegłem do Amandy!, wyglądała na trochę zniecierpliwioną. Spojrzałem na zegarek było po 15. Próbujemy zrobić „to” już ponad 2 godziny…
Podszedłem do niej po raz kolejny i zacząłem wszystko od nowa. Po paru minutach, gdy już prawie dochodziła postanowiłem, że w końcu w nią wejdę. Nakierowałem już swojego członka na jej dziurkę gdy do pokoju wparował Zayn. - Stary ja przyszedłem pożyczyć tą płytę co…- przestał mówić gdy zobaczył co robimy a właściwie co robiliśmy bo ja wstałem
- Mam to gdzieś, to nie robię. - krzyknąłem i wyszedłem z pokoju mijając
- Mam to gdzieś, to nie robię. - krzyknąłem i wyszedłem z pokoju mijając
zdezorientowanego Zayna
Amanda! Szybko zakryła się kocem! I zapytała.
- Zzzayn! Tyy to wszyystko wiiidziałeś - Powiedziałaś zestresowana
Zayn: Tak! To, ja może już sobie pójdę - Powiedział i wyszedł.
Pomyślałam, gdzie może być teraz Hazz. Więc ubrałam się i wyszłam bez słowa z pokoju. Szukałam go! I w końcu po 30 minutach zobaczyłam go, jak siedzi i płaczę.
-Harry! Nie płacz. Nie wyszło! To nie nasza wina! - powiedziałaś ze łzami w oczach.
- To, moja wina nie zamknąłem dźwi. - Powiedział!
- Kiedy, indziej Ale, zawsze będę ciebie KOCHAŁA!
KONIEC!
Po 3 latach jestem cały czas z Harrym kochamy się!
Zapomnieliśmy już to, co kiedyś było! Mamy nowe życie.
DZIĘKUJE ZA TO ŻE KOMENTOWALIŚCIE!
NASTĘPNY IMAGIN BĘDZIE Z NIALLEM BĘDZIE MIAŁ ON WIĘCEJ ROZDZIAŁÓW.
Crazy Mofo.
hghdgheghsgdhgshsh śliczny!
OdpowiedzUsuńSzkoda że, już był ostatni :/
Hahaahaahaha jebłam hahahhaahha <3 Kocham ten rozdział
OdpowiedzUsuńHahahhahahah. ZAAYN <3
OdpowiedzUsuńZayn zawsze w najlepszych momentach xd ;3
OdpowiedzUsuńFajnie skopiowane juz czytałam to na innym bloogu .
OdpowiedzUsuńHahahaha kół wszystko skopiowane z imagina!!!!
OdpowiedzUsuń