Niall słuchaj ! .
Mówiłam łapiąc go za rękę i ciągnąc ja do góry , z prośbą ,aby wstał .
Chłopak wstał , razem ze mną .
Patrzeliśmy sobie nawzajem w nasze zapłakane oczy .
Widziałam jak z jego oka wylewają się łzy .
-[T.I] ja cię kocham i no czemu tak musiało się stać ? .
-Niall ja ciebie też ,ale po prostu zraniłeś mnie .
-Ja wiem ,ale żałuje tego i przepraszam .
Wbiłam się delikatnie w jego usta , bo brakowało mi tego , cholernie mi tego brakowało .
Widziałam jak kąciki ust blondyna podnoszą się lekko do góry .
-Niall ja byłam wczoraj z Zaynem u niego i ...
Jednak zdania nie dokończyłam , przerwał mi je Niall .
-jak mogłaś , jak ?! . Zdradziłaś mnie w własnym przyjacielem ! .
Stałam razem z nim na krawędzi mostu .
Chłopak lekko mnie popchnął ,a ja lecąc do tyłu poslizgłam się i powoli spadałam na dół .
Słyszałam tylko , przeraźliwy okrzyk i płacz Nialla , widziałam jego przestraszoną twarz , czułam szybszy powiew wiatru na plecach i w końcu mocny ból po uderzeniu o taflę wody .
Kolory które widziałam przed chwilą zanikły i widniała tylko jedna , wręcz czarna barwa ...
****Oczami Nialla****
Boże co ja zrobiłem , co ja zrobiłem , zabiłem ją , ja nie chciałem , ciągle coś robię źle .
Płakałem i dostawałem coraz większego szału .
Nie wiedziałem co mam robić , nie wiedziałem już nic .
Jak mogłem zabić kogoś kogo kocham .
Jak ja ją zabiłem to tak jakbym zabił jakąś część siebie .
Wyjełem trzęsącymi się rękami telefon i zadzwoniłem do Zayna .
-Niall jesteś, Niall ? .
-Jak mogłeś zrobić to z [T.I.] ?!.
-Ale co ? .
-Uprawiać z nią sex ! .
-ale ja z nią nic nie robiłem , oszalałeś ? . Ja z nią tylko rozmawiałem , na początku ją ochrzaniłem ,ale potem ona mi powiedziała ,że ją zdradziłeś , próbowałem przemówić jej do rozsądku ,ale ona wyszła z pomieszczenia mówiąc ,że musi coś załatwić .
-Jak to ? .
-No tak .
-Zayn ja ją zabiłem ja ...
-Co ? . Co zrobiłeś ? .
-To było niechcący , szturchnełem ją i ona spadła i ...
-Niall uspokój się gdzie jesteś ? .
-Teraz to już nie ważne Zayn , żegnaj ...
-Niall nie !
Jednak ja rzuciłem telefon do wody .
Miałem wszystkiego dość .
Jak ja mogłem , ja ją zabiłem , ja ją kocham .
Stanełem na krawędzi , patrząc lekko w dół widziałem spadającą [T.I] .
Krzyknełem :
-Kocham [T.I] ,żegnaj zwariowany świecie i skoczyłem w przestrzeń .
Moje oczy napełniały się łzami , czułem świst wiatru w uszach i po chwili moje oczy miały czarny obraz przed oczami .
Musiałem to zrobić , musiałem... ponieważ wiedziałem ,ze jak nie mogę być tutaj w tym świecie szczęśliwy z [T.I.] to będziemy szczęśliwi w tym innym .
Jak już przeczytaliście ostatni rozdział, to komentujcie i piszcie jak wam się podoba cały Imagine i jak podoba wam się ten rozdział , piszcie czy mam nadal pisac imagine i czy maja być 1 częściowe czy paru rozdziałowe . Z góry bardzo dziękuje . : ***
Jest extra ;D
OdpowiedzUsuńJA osobiście wolę 1 częściowe ;)
Ale jak będą kilku to nie przeszkadza mi to ;D
super <3
OdpowiedzUsuń