* Początek Imagina z Lou * ( CAŁY IMAGIN BĘDZIE 28.07.13r. pod wieczór )
Był, strasznie burzowy dzień a ja szłam ścieszkami obok Areny tam gdzie chłopcy mają koncert. Słuchałam ich ale żadko. Byłam raczej taką małą mini Fanką. Po godzinie cała zmokłam usiadłam na murku obok areny i zaczęłam płakać. Łzy spływały mi po policzkach. Nagle.. ktoś podrzedł.
Cześć! Co, tu taka piękna dziewczyna siedzi i płaczę - powiedział.
- Zostaw mnie - odpowiedziałam.
Ale, ja cię tu nie zostawię jesteś cała zmoknięta i się telepiesz z zimna. A tak poza tym mam imię Louis gram w zespole. A ty jak masz na imię? Zapytał.
- Ashley!
Jak ślicznie. Chodź zabiore cię z tąd.
- Dobrze. Ale twoi przyjaciele co powiedzą?
Nie bój się. Chodź.
Dał mi swoją bluzę i pobiegł że mną. Do ich autobusu..
* ciąg dalszy będzie w niedzielę. *
PODOBA CIĘ KOM! ^^
swietnie piszesz ! :*
OdpowiedzUsuń